środa, 24 grudnia 2014

Rozdział 8 - I know you care about her..

- Co? - Szepnęłam prawie niesłyszalnie. Czy twardy i bezuczuciowy Zayn właśnie wyznał mi miłość?
- Meg... Nie wiem czy to własnie "TO" uczucie i nie wiem czy jest tak silne jak potrafiło być kiedy byłem młody. I nie wiem też, czy nam się uda, ale chcę spróbować. Bo kiedy nie jesteś obok mnie, nie potrafie się skupić, moje myśli uciekają tam gdzie jesteś Ty, kiedy mnie dotykasz najmniejszy dotyk sprawia mi tyle szczęścia, daje tyle nadzieji co nigdy... Kocham Cie...
Wstałam i mocno go przytuliłam. Obiął mnie silnymi ramionami i oparł brodę na mojej głowie. Czułam się jak nastolatka zakochana w starszym chłopaku...
Po chwili usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. Rozmawialiśmy o wyścigach, o mojej szkole, o rodzicach i wszystkich innych możliwych tematach. Jednak... Poważne tematy postanowiliśmy zachować na inną okazje, nie umiemy być poważni.. Przynajmniej, nie będąc razem.
- Jutro całą szóstką może gdzieś wyskoczymy?
- Szóstką?
- Ja, Ty, Harry, Niall, Liam i Louis.. Co Ty na to?
- A gdzie proponujesz?
- Las? Może biwak?
- Myślisz że duzi chłopcy uczestniczący w wyścigach samochodowych zechcą pojechać na biwak do lasu?
- No a czemu nie! To im dobrze na mózgi zrobi. - Zaczęliśmy się śmiać i zamówiliśmy deser.  Zjedliśmy już spokojniejsi rozmawiając jak mógłby wyglądać taki biwak. Po skończeniu poszliśmy jeszcze na spacer. Szliśmy obok siebie w ciszy i to nam wystarczało. Splótł delikatnie nasze palce między siebie i uśmiechnął się pod nosem.
- Zayn?
- Tak piękna?
- Dlaczego taki twardy i bezuczuciowy facet, przy takiej dziewczynie jak ja wymięka? 
- Dlatego ze jesteś cudowną dziewczyną. - Uśmiechnęłam się w odpowiedzi a on się zatrzymał. Przyciągnął mnie do siebie tak, że dzieliły nas milimetry. Patrzyłam w jego piękne miodowe oczy, zagłębiałam się w nich z sekundy na sekunde, ogarnął mnie mocny zapach jego perfum i nawet nie spostrzegłam kiedy nasze usta się złączyły. Oddałam pocałunek i oplotłam jego szyję rękami. Dłoń zsunęła mu się na moje pośladki, zawachałam się więc odrazu podciągnął ją wyżej.

                      * Oczami Zayna *

Nie jest taka jak reszta dziewczyn. Każda inna zaciągnęłaby mnie do samochodu i teraz napewno bzykałbym ją bez żadnych uczyć.. Meg jest wyjątkowa, słodka, wrażliwa, pociągająca, urocza i przepiękna... Przy niej nawet nie myśle o seksie, to potrzeba drugorzędna. Najważniejsze jest żeby była bezpieczna, żeby była obok. Odwiozłem ją do domu i pożegnałem czułym pocałunkiem. Wróciłem do auta i poczekałem aż w jej mieszkaniu zapali się światło po czy  odjechałem. Udałem się do domu mojego przyjaciela gdzie dzisiaj wszyscy spędzaliśmy noc.
- Panowie! Pakować walizki jedziemy na biwak! - Patrzyli na mnie jak na głupka pytającym wzrokiem.
- Malik, Ty sie dobrze czujesz?
- Tak. Przyda wam się dotlenienie mózgów. - Patrzyli po sobie nie wiedząc co powiedzieć.
- Chcesz to zrobić dla niej prawda? - Harry spojrzał na mnie swoim łobuzerskim wzrokiem.
- Tak i mam nadzieje że ruszycie swoje grube tyłki i mi pomożecie.
- Zaza... Widzimy że Ci na niej zależy. Pomożemy. - Uśmichneli się a Liam poklepał mnie po plecach.

               * Następny dzień *
                  Oczami Megan


Czekałam na chłopaków spakowana przed domem, kilka minut później przyjechali trzema samochodami wypakowanymi po brzegi.
- Ale wiecie ze jedziemy tylko na dwa dni? - Zaśmiali się i pokiwali twierdząco głowami.Zapakowałam torbe do auta Zayna i ruszyliśmy. Całą droge przegadaliśmy, a było jej sporo bo aż 80 km. Podjechaliśmy pod wielki las. Wyciągneli wszystkie rzeczy i wchodziliśmy w głąb lasu. Dwadzieścia minut zajęła nam droga do miejsca docelowego. Tu było tak pięknie, tak bajecznie. W powietrzu unosił się zapach sosny i mocnych perfum Zayna. Stał za mną. Upuścił torbe i przytulił mnie od tyłu.
- Podoba Ci się? - Oparł brodę na moim ramieniu i delikatnie pocałował mnie w szyje.
- Oczywiście. Jest przepięknie. Rozbijamy się? - Pokiwał głową i zawołał zdyszanych chłopaków. Zaczęli rozpakowywać namioty i śpiwory. Pogrupowali wszystko na części i staneli z rozłożonymi rękami.
- Ktoś umie? - Harry spoglądał na każdego z nadzieją a ja tylko stałam i się śmiałam. Jak na dorosłych chłopaków są naprawde dziecinni.Zabrali się za czytanie instrukcji. Każdy z nich siedział na pniu skupiony i próbował rozgryźć o co chodzi. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
- Ta instrukcja jest po Szwedzku, ktoś umie szwedzki? - Liam podniósł się i podrapał po głowie. Wszyscy pokiwali przecząco głową. Westchnął i próbował złożyć namiot na własną ręke.
Po godzinie dopiero udało się nam rozstawić namioty i rozstawić cały biwak. Zaczynało się ściemniać więc wybrałam się z Liamem i Harrym po jakieś drewno na ognisko.
- Jak wam się układa? - Ciszę przerwało pytanie Stylesa. Spojrzałam na niego pytającym wyrazem twarzy. Czyżby Zayn już pochwalił się nową zdobyczą?
- Nam? No.... Dobrze? - Wyjąkałam zawstydzona i wróciłam do zbierania patyków. Próbował jeszcze coś powiedzieć ale Liam dyskretnie szturchnął go ramieniem i zamilkł. Po jakiś dwudziestu minutach wróciliśmy cali obładowani drewnem.
- No nareszcie! Już martwiłem się że was ktoś porwał! - Niall zaśmiał się i pomógł chłopakom ustawiać drewno obok miejsca na ognisko. Malik podszedł do mnie i delikatnie obiął mnie od tyłu.
- Śpisz ze mną w namiocie prawda? - Spojrzałam na niego przerażonym wzrokiem, umawialiśmy się, że ja będę spać sama a on z przyjaciółmi.
- Zayn ale...
- Nie skrzywdzę Cie przecież. - Cmoknął mnie w policzek i poszedł do samochodu po piwo. Usiadłam na pniu i patrzyłam z uśmiechem na ustach jak chłopaki próbują ustawić stożek z gałęzi na ognisko.
- Pomożesz? - Zmęczony i pełen nadzieji Liam zwrócił się do mnie wyciągając ręke, zaśmiałam się i chwyciłam za nią a on pomógł mi wstać. Bez problemu ustawiłam gałęzie tak, aby się nie wywracały a między nie powkładałam mniejsze patyki i kawałek gazety.
- Malik wybrał sobie zdolną dziewczyne. - Zaśmiał się Lou i usiadł zmęczony na ziemi opierając się o drzewo. Zapadła cisza którą przerywały tylko piękne odgłosy lasu. Po chwili jednak rozległ się przeraźliwy krzyk. Wszyscy spojrzeliśmy na Louisa który podskakiwał i uderzał się we wszystkie możliwe miejsca.
 - Mrówki! Mrówki! Móówkiii!!!
Wszyscy wpadliśmy w histeryczny śmiech doprowadzający nas do łez. Chłopak zrzucał z siebie wszystkie ubrania strząchając mrówki dłonią. Po kilku minutach usiadł na pniu obok Harrego i odetchnął z ulgą opierajac się o ramie lokatego. Zdezorientowany Zayn stał z dwoma skrzynkami piwa i patrzył na nas pytającym wzrokiem.
- Mrówki. - Zaśmiałam się i pomogłam mu odstawić alkohol. Zaczynał zapadać zmrok wiec postanowiliśmy rozpalić już ognisko. Ciepłe kiełbaski i chipsy to chyba nie za dobre połączenie. Jak zwykle przy ognisku też było wiele śmiechu gdyż cała konstrukcja wcześniej ustawiona przeze mnie runęła jak tylko Liam chciał zapalić gazete.
Pomogłam mu poustawiać na nowo drewno i odpaliłam ognisko. Szybko wszystkie patyki się zapaliły a wokół nas zrobiło się troszke jaśniej.  Rozstawiliśmy wokół krzesełka i stoliczki ubierając się cieplej, ponieważ w lesie nie było zbyt ciepło. Postanowiliśmy zrobić sobie własnej roboty hot-dogi, bułki, majonez i keczup... Tak, pychotka. Chłopaki się wygłupiali, żartowali a ja przyglądałam się temu wszystkiemu z boku. Nie chciałam się wtrącać, wpraszać w ich przyjacielską atmosfere. Usiadłam po drugiej stronie ogniska i pstrykałam im zdjęcia.
- Megan! Nie siedź tak sama, chodź do nas! - Niall wskazał puste miejsce obok niego. Niepewnie podniosłam krzesełko i usiadłam z nimi.
- Jak się bawisz skarbie? - Zayn delikatnie splótł nasze palce i podał mi kiełbaskę.
- Dobrze. Dawno nie byłam w takiej... Zayn słyszysz? - Łamanie patyków, jakby ktoś tu szedł. Przysunęłam się do niego bliżej a miedzy nami zapanowała cisza. Wyciągnął broń spod krzesełka i przeładował. Wszyscy przerażeni patrzyliśmy w punkt skąd dobiegały hałasy..


W świątecznym prezencie rozdział 8! :)  Mam nadzieje, że wielu z was nie opuściło bloga przez moją chyba ponad miesięczną nieobecność. Musiałam ogarnąć sprawy ze szkołą i chłopakiem. Wszystko się nagle pokomplikowało, ale teraz myśle że raz w tygodniu rozdział powinien się pojawiać :)
Kocham was! xx

2 komentarze:

  1. Super! czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo jaaa!!! Wkoncu akcja sie rokrecila :D Swoetny rozdzial! Czekam na nexta c:

    OdpowiedzUsuń